sobota, 17 grudnia 2011

W kręgu wskrzeszonej pamięci cz.2

Dzisiejszy post poświęcę w całości dawnemu kompleksowi fabrycznemu Poznańskiego, jego historii i twórcy. W ten sposób będziemy kontynuować nasz spacer. W następnej informacji dodam opisy każdego z budynków.


3. Kompleks przemysłowy I.K. Poznańskiego



Izrael Kalmanowicz Poznański urodził się w Aleksandrowie Łódzkim w 1833 r., jako syn żydowskiego kupca. Rok później rodzina przeprowadziła się do niewielkiej kamienicy przy Starym Rynku w Łodzi. Zgodnie z tradycją Izrael jako najmłodszy z rodzeństwa, przejął sklep po ojcu. Ożenił się w wieku niespełna osiemnastu lat z Leonią z Hertzów. Rok po zaślubinach, posiadając 1250 rubli kapitału, młode małżeństwo otworzyło tzw. manufakturę rozproszoną z 50 krosnami ręcznymi. Poznański szybko się bogacił, wykorzystując koniunkturę na rynkach wschodnich oraz wzrost popytu na tańsze tkaniny. W 1871 r. postanowił wykupić parcelę przy ulicy Ogrodowej w kierunku cmentarzy miejskich. Rok później postawił pierwszą tkalnię, którą wyposażył w 200 mechanicznych krosien napędzanych maszyną parową. W ten sposób już w połowie lat siedemdziesiątych w jego zakładach pracowało 294 majstrów i robotników, a obroty szacowano na 412 tys. rubli. Dziesięć lat później posiadał już 1560 krosien i obracał majątkiem wartym 4,3 mln rubli. W 1889 r. została utworzona spółka akcyjna, w której 90% udziałów należało do rodziny Poznańskich. W międzyczasie wzniesiono inne oddziały: odlewnię maszyn, bielnik, apreturę przędzalnię, farbiarnię i drukarnię tkanin, gazownię i oddział straży pożarnej. W ten sposób powstał wielofunkcyjny, niemal samowystarczalny zakład, w którym realizowany był cały cykl produkcji. Izrael Kalmanowicz Poznański zmarł w 1900 r., zostawiając rodzinie majątek wart ponad 11 mln rubli. W tym czasie bogatsza w Łodzi była jedynie rodzina Scheiblerów. Firma funkcjonowała dobrze aż do wybuchu I wojny światowej, kiedy to okupant zniszczył park maszynowy. Po odzyskaniu niepodległości synowie Izraela zaciągnęli w bankach włoskich długoterminowe pożyczki, jednak nie pomogło to spółce podźwignąć się z kryzysu. Rodzina, tracąc, majątek opuściła Łódź jeszcze przed 1939 r. W czasie okupacji naziści nadal prowadzili w zakładach produkcję. Po wojnie zakłady zostały znacjonalizowane – Utworzono Zakłady Przemysłu Bawełnianego nr 2 im. Juliana Marchlewskiego w Łodzi, znane później jako „Poltex”. Firma została poddana likwidacji w 1991 r. w wyniku straty rentowności.
Od maja 2006 r. w dawnym kompleksie przemysłowym funkcjonuje Manufaktura – ogromne centrum kulturalno-rozrywkowo-handlowe. Tworzy je 13 zabytkowych budynków, skupionych wokół rynku (3 ha). Plac otoczony jest najdłuższą fontanną w Europie. Oprócz galerii z 250 sklepami, funkcjonują tu między innymi liczne restauracje, multikino, ścianka wspinaczkowa, Muzeum Sztuki MS2 , Muzeum Fabryki (posiadające oryginalne XIX-wieczne krosna), interaktywna wystawa nauki, plac zabaw, akwarium i teatr. W starej elektrowni mieści się dyskoteka, a w bielniku - kręgielnia.


Kompleks fabryczny I. K. Poznańskiego to budzące podziw dzieło architektury przemysłowej. Choć przez wiele lat mówiło się, że jego projektantem był Hilary Majewski, ostatnio coraz więcej mówi się o roli niemieckiego architekta Juliusza Junga. Wejście do kompleksu stanowi potężna brama zwieńczona zegarem. Łączy ona dawny kantor z największym obiektem na terenie – przędzalnią (5 kondygnacji, 170 m długości, 30 m szerokości), którą można było zobaczyć w „Ziemi obiecanej” Andrzeja Wajdy. Za nią stoi parterowy budynek o pierwszej w mieście konstrukcji z dachem szedowym (świetliki poprowadzone wzdłuż hali, pod kątem). Oprócz nich można podziwiać też najdłuższy w kompleksie obiekt – drukarni, farbiarni i apretury. Oprócz niego z rynku widoczna jest elektrownia, warsztaty, straż pożarna, a za nią bielnik i kantor techniczny. Architekt połączył na potrzeby projektu dwa style – neorenesans i neogotyk. Dzięki temu zabiegowi obiekty, oprócz swojej monumentalnej, przypominającej średniowieczne zamki architekturze, posiadają duży walor estetyczny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz